*Naty*
Jestem na lotnisku. Za chwilę lecę do Buenos Aires. Nie mam ochoty się tam przeprowadzać, ale ja ,, nie mam nic do gadania" jak to mówią moi rodzice. Oni twierdzą, że jestem za młoda, a przecież mam 16 lat.
Zaraz, zaraz czy mi się wydaje, czy przyszedł...
-Cześć!!!- powiedział chłopak.
- Cześć, co ty tu robisz??? Mówiłam żebyś nie przychodził na lotnisko.
- Wiem, że zerwaliśmy, ale chyba mam prawo pożegnać się z przyjaciółką.- Rodrigo uśmiechnął się. Jednak ja widziałam smutek w jego oczach.
- Naprawdę się cieszę, że przyszedłeś, ale przez to jeszcze bardziej cierpię.- gdy wypowiedziałam to zdanie, łzy mimowolnie popłynęły z moich oczu.
Rodrigo wytarł mój mokry od łez policzek. Ja tylko spojrzałam mu w oczy ten ostatni raz i powiedziałam
cicho:
- Dziękuje za twoją przyjaźń. Żegnaj.
- Ja też ci dziękuje. Będę tęsknić.
Gdy już się z nim pożegnałam i zaczęłam odchodzić w stronę rodziny, usłyszałam jak krzyczy
- Na pewno do ciebie przylecę!!! Do zobaczenia!!!
*Federico*
No ile można czekać na samolot!!! Jak zaraz nie przyleci to spóźnię się na urodziny kuzyna, bo dolecę dopiero jutro.
( 15 minut później)
No nareszcie przyleciał. Teraz muszę się jakoś przepchać przez ten tłum, bo wszystkie lepsze miejsce będą zajęte.
Dobra, jestem w samolocie. Siedzę z jakimś chłopakiem i dziewczyną. Chyba są rodzeństwem, bo są do siebie podobni. Może się przedstawię, bo przecież będziemy razem lecieć kilka godzin.
- Cześć. Jestem Federico.
-Ja jestem Diego, a to moja siostra Natalia.
-Miło mi cię poznać. Możesz do mnie mówić Naty.
-Ok. Do mnie możecie mówić Fede. Mogę was o coś spytać???
-Tak pytaj.- powiedziała Naty.
- Co was sprowadza do B.A.*
- Przeprowadzamy się tam. A ty po co tam lecisz???- spytał Diego
- Ja lecę tam na urodziny kuzyna. Zostaję na trochę, bo będę chodzić tam do szkoły muzycznej.
( godzinę później)
Diego poszedł do toalety, a ja i Naty rozmawiamy. Są bardzo fajni. Wymieniliśmy się już numerami telefonów i będziemy się umawiać w Buenos Aires. Wymyśliłem dla Naty nowy skrót od imienia. Jak się zgodzi to będę tak na nią mówił. Ja i tylko ja.
- Mam do ciebie pytanie.
- No słucham.
- Mogę do ciebie mówić Nat???
- Tak, a ja mogę do ciebie mówić Feder???
- Jasne!!! Fajnie to brzmi. Dwójka przyjaciół. Feder i Nat. Nat i Feder.
-Hahaha!!! Faktycznie fajnie to brzmi. Ale tylko my możemy tak na siebie mówić, zgoda???
- Zgoda. Miałem się zapytać o to samo. Diego już idzie. Dobra. To o czym gadamy moi drodzy kompani.
-No nie wiem. O twojej głupocie???- zaśmiał się Diego. Nat wybuchnęła śmiechem, a ja zaraz po niej. Ludzie zaczęli nas uciszać , mówiąc coś w stylu ,, człowiek chce spać, a przyjdzie ci kilku takich, zaczną hałasować i weź tu spędź miło podróż".
*Ludmiła*
Mam dosyć Violetty. Niby jest taka słodziutka, a gdy jesteśmy same to ciągle mną rządzi. Nie będę jej już usługiwać. Wszyscy myślą, że jesteśmy przyjaciółkami, ja... też tak na początku myślałam.
Spojrzałam na tapete swojego telefonu. Viola mi ją ustawiła. Przedstawia nas we dwie, uśmiechnięte. Wyglądamy na nim jak prawdziwe przyjaciółki. Szkoda, że tak nie jest. No, ale nic nie zrobię. Vilu się zmieniła, tylko nikt o tym nie wie. Musiałby się stać cud, żeby była tą samą Violettą co kiedyś...
*Buenos Aires
###################################################################################
Hej!!! Wiem, że trochę krótki, ale to dopiero pierwszy rozdział. Miał być krótszy, ale miałam pomysł, żeby rozmowa Fede z Naty i Diego była dłuższa. Później jeszcze przyszła mi do głowy Ludmiła. Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Jeśli macie jakieś uwagi, to piszcie w komentarzach.
Dzięki za polecenie swojego bloga, bo jest na prawdę superowy. Ciekawe zła Violetta zamiast Ludmiły. Fede, Naty i Diego poznają się w samolocie. Bardzo fajnie. Rozdział genialny. Czekam na drugi rozdział.
OdpowiedzUsuńDziękuje. Jest mi bardzo miło, że się podoba. Uwielbiam twojego bloga i cieszę się, że skomentowałaś mojego.
UsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńTrochę smutny ale fajny
Ha ha Diego najlepszy!
Albo ten tekst "człowiek chce spać..."
Ha ha po prostu padłam!
Zapraszam do siebie
Mam nadzieję że wpadniesz i zostawisz po sobie ślad
http://elamortodolonaxi.blogspot.com/
Lecę dalej
Sorry za tak długi i beznadziejny komentarz
Tylko się nie fochaj!
Ha ha
Lecę do nexta
ma przemowa xd
OdpowiedzUsuńszukam se blogów o naxi i trafiam tu ;D
patrze w '' google znajomi '' i że sie obserwujemy
lukam blog w czytanychh masz mojego bloga !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
aaaaaaaaaaaaaaaaaa
też twojego dodałam ;D
co do rozdziału jestr cudowny ;D
dieguś braciszek natusi
feder jej przyjaciel a może coś więcej ..
nie no ja jestem za naxi
no właśnie kiedy pozna maxiego ?
lece do kolejnego rozdziału ;D